Czy prognozy się sprawdzą?
Ma tyle samo zwolenników, co przeciwników, ale jedno jest pewne - nadchodzi. Według prognoz w tym roku śnieg może pojawić się wcześniej niż zwykle, a pierwszy opad zapowiadany jest już w nocy z soboty na niedzielę lub w niedzielny poranek. Czy przyniesie wielkie zaspy, czy tylko symboliczne „posypanie”, przekonamy się wkrótce. Tymczasem nasze służby już są w pełnej gotowości, czekając jedynie na sygnał od koordynatora akcji „Zima”. Gdy tylko aura się zmieni, wyruszą do pracy: do odśnieżania, posypywania i walki z nagłą śliskością. W najbliższych miesiącach to właśnie oni będą dbać o zimowe utrzymanie ulic, chodników, przystanków i stref parkowania.
W pierwszej kolejności oczyszczać będą główne ulice i skrzyżowania, tak aby pozostały przejezdne i bezpieczne najwyżej godzinę po ustaniu opadów. Później służby zajmą się drogami drugorzędnymi, a następnie pozostałymi ulicami, które mają być odśnieżone do sześciu godzin od zakończenia opadów. W razie intensywnych śnieżyc prace będą prowadzone bez przerwy, aby śnieg nie zdążył się zadomowić, a lód nie zdążył się utworzyć.
Podobnie wygląda sytuacja na chodnikach i ścieżkach pieszo-rowerowych. Te przy głównych trasach będą oczyszczane w pierwszej kolejności, najpóźniej do trzech godzin po opadach, zaś pozostałe w ciągu sześciu godzin. Jeśli śnieg zacznie sypać dłużej, wykonawcy będą pracować w trybie ciągłym, tak aby piesi i rowerzyści mieli zapewnione bezpieczne przejście o szerokości co najmniej 1,4 metra.
Na bieżąco odśnieżana będzie również Strefa Płatnego Parkowania. Przystanki autobusowe przy głównych trasach zostaną oczyszczone do trzech godzin po ustaniu opadów, a pozostałe do sześciu. Wykonawcy zadbają także o to, by pasażerowie mogli bezpiecznie wsiadać i wysiadać z autobusów.
Wszystkie działania prowadzone będą z poszanowaniem środowiska. Do zabezpieczania chodników przed śliskością stosowane będą jedynie mieszanki zgodne z obowiązującymi przepisami, a jakość prac będzie regularnie kontrolowana - także z wykorzystaniem miejskiego monitoringu i służb porządkowych.
Fot. poglądowe - Jadwiga Jagiełło-Stiborska



